W wyemitowanym w mediach społecznościowych nagraniu wideo Trump stwierdził, że długa kampania wyborcza, która pozostawiła po sobie wiele "siniaków" skończyła się, "a teraz rozpoczyna się wielka narodowa kampania, by odbudować nasz kraj i przywrócić obietnicę Ameryki dla wszystkich". "Modlę się, byśmy w Święto Dziękczynienia rozpoczęli niwelowanie różnic i ruszyli do przodu jako jeden kraj, wzmocnieni wspólnym celem" - dodał Trump. Prezydent elekt wyjechał już na obchodzone w czwartek w USA Święto Dziękczynienia do swej posiadłości w Palm Beach, na Florydzie. Nowe nominacje do administracji Wcześniej w środę ogłosił nowe nominację do swej administracji, zapraszając do współpracy dwie pierwsze kobiety: gubernator Karoliny Południowej Nikki Haley oraz ważną republikańską działaczkę w Michigan, filantropkę i miliarderkę Betsy DeVos. Pierwszej zaproponował stanowisko ambasadora USA przy ONZ, a drugiej funkcję ministra edukacji. Ponadto zapowiedział, że niebawem ogłosi nominację dla neurochirurga Bena Carsono, którego pokonał w prawyborach o prezydencką nominację Republikanów. Oczekuje się, że Carson zostanie ministrem mieszkalnictwa i rozwoju miast i będzie pierwszym Afroamerykaninem na tym stanowisku. Komentatorzy podkreślają, że nowe nominacje Trumpa, a zwłaszcza Haley i DeVos, są próbą "zdywersyfikowania" zespołu, jak dotychczas złożonego głównie ze skrajnie konserwatywnych osób, które były lojalne wobec niego od dłuższego czasu, podczas kampanii. 44-letnia Haley, córka imigrantów z Indii, uchodzi za wschodzącą gwiazdę Partii Republikańskiej (GOP). Wielu jeszcze przed wyborami typowało ją na kandydatkę na wiceprezydenta USA. Ale w prawyborach Haley wsparła młodego senatora z Florydy Marco Rubio i często z werwą krytykowała Trumpa, zarzucając mu m.in., że nie potępił wspierającej go grupy Ku Klux Klan. Trump rewanżował jej się, mówiąc, że jako gubernator jest "bardzo słaba, jeśli chodzi o nielegalną imigrację", bo w przeciwieństwie do innych republikańskich gubernatorów przyjmowała do swego stanu uchodźców z Syrii. 58-letnia DeVos jest znaną działaczką edukacyjną, aktywistką idei "School choice", czyli rozwoju alternatywnego do publicznego systemu edukacji (np. szkoły czarterowe). DeVos także krytykowała Trumpa podczas kampanii oraz zbierała środki na kampanie jego przeciwników w prawyborach. "Jest wspaniałą i oddaną działaczką edukacyjną" - powiedział o DeVos Trump ogłaszając w środę jej nominację. Skrajni konserwatyści w zespole Trumpa Do tej pory Trump mianował do swej ekipy niemal samych skrajnych konserwatystów. Na dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Trump wybrał w piątek republikańskiego kongresmena z Kansas, Mike'a Pompeo, natomiast prokuratorem generalnym (i zarazem ministrem sprawiedliwości) ma zostać senator z Alabamy, Jeff Sessions. Słynący z radykalnych wypowiedzi na temat islamu i islamskich bojowników emerytowany generał Mike Flynn ma być z kolei doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego. Wcześniej Trump mianował swoim głównym strategiem szefa zakończonej sukcesem kampanii wyborczej Steve'a Bannona, wydawcę skrajnie prawicowego magazynu internetowego Breitbart News, publikującego teksty oskarżane o ksenofobię i rasizm. Oczekuje się, że wkrótce Trump ogłosi też nominację na szefa Pentagonu. Faworytem na to stanowisko jest emerytowany generał w Korpusie Piechoty Morskiej USA James Mattis, który kierował Centralnym Dowództwem. Z Waszyngtonu Inga Czerny Zobacz również: Zobacz program wyborczy Donalda Trumpa Militarne ambicje Trumpa. Co dalej z bezpieczeństwem? Obietnice Trumpa. Czego może spodziewać się Ameryka? Ameryka wybrała 45. Prezydenta. "Sytuacja podobna do polskiej"