Sześciu żołnierzy kompanii reprezentacyjnej wniosło przy biciu dzwonów katedry św. Wita okrytą czeską trójkolorową flagą trumnę do gotyckiej Sali Władysławowskiej. Trumnę złożono na podwyższeniu i do piątkowych uroczystości pogrzebowych będzie ona wystawiona na widok publiczny. "Vaclav Havel - polityk, intelektualista, człowiek - zmarł. Jego dzieło, myśl i dziedzictwo zostają z nami. Od nas zależy, czy wyciągniemy z nich naukę i inspirację, które będziemy potrafili wykorzystać na rzecz naszego kraju i przyszłości" - oświadczył żegnając swego poprzednika prezydent Czech, Vaclav Klaus. Obok niego stali premier Petr Neczas, przewodniczący obu izb czeskiego parlamentu: Izby Poselskiej i Senatu - Miroslava Niemcova i Milan Sztiech, prezes Sądu Konstytucyjnego Pavel Rychetsky, a także rodzina nieżyjącego przywódcy - żona Dagmar, wraz z córką z pierwszego małżeństwa Niną, i brat zmarłego Ivan. Wcześniej co najmniej 10 tys. Czechów odprowadziło kondukt żałobny Havla spod dawnego kościoła św. Anny na praskim Starym Mieście na Hradczany, po drugiej stronie Wełtawy. Trasa konduktu wiodła przez ulicę Liliovą, Karlovą, Most Karola, plac Malostrański, ulicę Jana Nerudy, Uvoz i ulicę Loretańską. Tysiące ludzi czekały na zmarłego prezydenta na Moście Karola oraz w wąskich uliczkach praskiej starówki i Malej Strany. Wielu z nich miało ze sobą flagi Czech i Słowacji, niektórzy ubrani byli w ludowe stroje. Na położonym tuż przy Moście Karola kościele św. Salwatora zawisł wielki transparent "Vaclavie, dziękujemy". Czeska policja szacuje, że prezydenta odprowadziło około 10 tys. ludzi. Tłum wypełniał wszystkie ulice, którymi podążał kondukt. Na wiozący trumnę czarny, przeszklony samochód rzucano róże. Ludzie też spontanicznie klaskali i - tak jak w grudniu 1989 roku w czasie czechosłowackiej aksamitnej rewolucji - dzwonili kluczami. Odbywająca się na Praskim Zamku oficjalna część uroczystości była zamknięta dla szerszej publiczności. Czuwająca nad jej przebiegiem policja zatrzymała pochód przed wejściem na Hradczany; karawan przekroczył kordon tylko w towarzystwie najbliższych. W hradczańskich koszarach straży zamkowej nowoczesny karawan zastąpiła historyczna wojskowa laweta żałobna, zaprzężona w sześć kladrubskich karoszy, pochodzących ze słynnej na cały świat, założonej w XVI wieku stadniny w Kladrubach nad Łabą. Na tej samej lawecie chowano twórcę Czechosłowacji i jej pierwszego prezydenta, Tomasza Garrigue Masaryka. Całą środową uroczystość transmitowała na żywo czeska telewizja publiczna. Obserwować ją można było też na telebimach wystawionych na głównym dziedzińcu Praskiego Zamku i sąsiadujących z zamkiem placach. Od północy w całych Czechach obowiązuje żałoba narodowa. Flagi państwowe na gmachach i instytucjach publicznych opuszczone są do połowy masztu; w piątek w południe pamięć Havla zostanie uczczona minutą ciszy. W związku z żałobą nieczynne są np. zakłady bukmacherskie, salony gier, odwołano szereg imprez rozrywkowych i koncertów, a stacje radiowe i telewizyjne zmieniły swój program. Państwowe uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek w południe w katedrze św. Wita. W obecności przedstawicieli państwa i gości z zagranicy mszę żałobną odprawią wspólnie prymas Czech, praski arcybiskup Dominik Duka i praski biskup pomocniczy Vaclav Maly. Następnie rodzina zmarłego zabierze ciało. Złożenie urny do grobu nastąpi dopiero po świętach Bożego Narodzenia. Dotychczas swój udział w oficjalnych uroczystościach pogrzebowych potwierdzili m.in. były prezydent Polski Lech Wałęsa, szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton i jej mąż, były prezydent USA Bill Clinton, dawna sekretarz stanu USA i bliska przyjaciółka Havla Madeleine Albright, prezydenci Francji, Gruzji, Węgier oraz Austrii - Nicolas Sarkozy, Micheil Saakaszwili, Pal Schmitt i Heinz Fischer, a także prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz i słowacka premier Iveta Radiczova. Rosję - według informacji czeskiej telewizji - reprezentować ma rzecznik praw człowieka Władimir Łukin. Kreml do tej pory nie wysłał do Pragi depesz kondolencyjnych. Vaclav Havel zmarł w niedzielę w wieku 75 lat w swym wiejskim domu w Hradeczku, na pogórzu Karkonoszy. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność układu krążenia. Havel czuł się osłabiony od wiosny, kiedy nabawił się poważnego zapalenia górnych dróg oddechowych.