W Rzymie zespół kryzysowy zastanawia się, jak poradzić sobie z upałami. Od kilku dni na Półwyspie Apenińskim jest ponad 30 stopni, a na południu i w centrum kraju jeszcze cieplej. Niedługo spodziewane jest ochłodzenie i deszcz, ale - jak mówi rzymska korespondentka RMF Agnieszka Milczarz - na razie trudno wytrzymać duchotę: Lekarze apelują, by używać kremów z wysokim filtrem i nie przebywać zbyt długo na słońcu, szczególnie w południe. Zalecają też, by pić bardzo dużo wody, nawet jeśli nie czuje się pragnienia. Upalnie jest także w Polsce, choć już od jutra ma być chłodniej. Na razie w lasach w prawie całym kraju obowiązuje III, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Oznacza to, że nawet mała iskra może wywołać wielki pożar lasu.