Powtórki sprzed trzech lat, kiedy rekordowe upały zabiły we Francji aż ponad 15 tysięcy osób, nie będzie - przekonują specjaliści. Na razie upały - mimo wszystko - są lżejsze niż w 2003 roku; w żadnym rejonie kraju temperatura nie przekracza 40 stopni Celsjusza. A dziś - wg zapowiedzi meteo - przez Francję ma przejść fala burz i ulew. Ponadto Francuzi nauczeni tragicznym doświadczeniem są teraz lepiej przygotowani. W wielu dużych szpitalach i domach spokojnej starości zainstalowano klimatyzację, a w telewizji nadawane są specjalne komunikaty, w których lekarze udzielają porad. Na budowach robotnikom rozdawane są butelki wody mineralnej, a czasami nawet kremy przeciwsłoneczne. Wszystko jednak zależy od tego, czy w przyszłym tygodniu upały będą się nasilać czy też nie.