Trietiakow odniósł się w ten sposób do wywiadu, którego rządowemu dziennikowi "Rossijskaja Gazieta" udzieliła Izabella Sariusz-Skąpska, której dziadek został zamordowany w Katyniu a ojciec zginął w katastrofie smoleńskiej. Pytana przez rosyjską dziennikarkę czy żywi żal do Rosjan za te wydarzenia stwierdziła, że nie. Zwróciła jednak uwagę, że dopóki Rosjanie będą uważali Stalina za bohatera narodowego, dopóty porozumienie między naszymi narodami będzie niemożliwe. Takie stwierdzenia uznał za obraźliwe dziekan wydziału telewizyjnego moskiewskiego uniwersytetu. Witalij Trietiakow dziwi się, że ktoś śmie uczyć Rosjan ich własnej historii. "Najbardziej zadziwiające jest to, że ta Pani jak zapewne i większość Polaków nawet nie rozumieją, na jakim kosmicznym poziomie chamstwa wypowiadają zdania na temat Rosji" - stwierdził na swoim blogu Trietiakow. Dziekan wydziału telewizyjnego moskiewskiego uniwersytetu zastanawia się, jak Polacy zareagowaliby na analogiczne słowa o Józefie Piłsudskim i czy pouczają również Francuzów i Niemców.