Według ustaleń policji, około południa tygrys zaatakował kobietę, po czym wydostał się z klatki i uciekł do pobliskiego budynku gospodarczego. Tam został zastrzelony przez dyrektora zoo. Ranną opiekunkę przewieziono do szpitala, ale nie udało się jej uratować. Dyrektor ogrodu zoologicznego podkreślił, że odwiedzający zoo goście ani przez chwilę nie byli zagrożeni. Na wszelki wypadek ewakuowano jednak wszystkich ludzi i wezwano duże siły policyjne. Jak się przypuszcza, tygrys wydostał się z klatki, gdyż opiekunka zapomniała zamknąć drzwi. "To najczarniejszy dzien w moim życiu" - powiedział dyrektor zoo.