Autobus wiózł na doroczny, zimowy wyjazd treningowy na Florydę blisko zaprzyjaźnioną ze sobą, zżytą od lat ekipę z Uniwersytetu Bluffton, uczelni związanej z surowym, protestanckim wyznaniem mennonitów. Na zjeździe z prowadzącej estakadą autostrady pojazd pełną siłą uderzył w barierę ograniczającą, przebił ją i spadł o 9 metrów w dół. Zginęło 4 studentów oraz kierowca i jego żona. Stan sześciu spośród prawie 30 rannych jest bardzo ciężki. Liczba ofiar mogła być większa - na szczęście nie doszło do wybuchu wydobywającego sie z wraku paliwa. Najprawdopodobniej przyczyna wypadku była nadmierna prędkość na zakręcie, spowodowana przeoczeniem przez kierowców znaków i pasów na jezdni, ostrzegających o zjeździe. Kierowca miał za sobą całonocną podróż z położonego o 80 km od Toledo w stanie Ohio miasteczka akademickiego, zamieszkanego przez 1150 studentów i pracowników uczelni.