Tragiczne wieści z Turcji, gdzie w środku nocy doszło do pożaru hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w prowincji Bolu na północy kraju. Najnowsze informacje we wtorek po południu przekazał minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya. - Pożar zabił we wtorek 66 osób - przekazał polityk. Turcja. Pożar w hotelu. Rośnie tragiczny bilans Szef resortu spraw wewnętrznych zaznaczył, że wzrosła także liczba osób poszkodowanych. Obrażenia w wyniku pożaru odniosło 51 gości hotelowych oraz członków personelu. Liczba ofiar śmiertelnych, o czym poinformował minister, wynika także z prób ratowania się przez osoby, które zostały uwięzione przez płomienie na górnych piętrach 11-kondygnacyjnego budynku. By uniknąć ognia, skakały one przez okna. Mimo sprawnej akcji służb i rozłożenia specjalnego prześcieradła nie wszystkich udało się uratować. Pożar hotelu w Turcji. Nocna akcja służb O śmiertelnym pożarze hotelu w północnej Turcji informowaliśmy w Interii we wtorek rano. Pierwsze zgłoszenie o pojawieniu się ognia służb otrzymały około godziny 3 nad ranem czasu lokalnego (godz. 1 w Polsce - red.). Lokalne media, na które powołuje się agencja AFP, przekazały, że ogień miał pojawić się w części restauracyjnej, z której bardzo szybko rozprzestrzenił się na pozostałe 11 pięter budynku. Do akcji przystąpiły odpowiednie służby. W punkcie kulminacyjnym, o czym informował minister spraw wewnętrznych Turcji, z ogniem walczyło około 300 funkcjonariuszy. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!