Wowk razem z innymi śledczymi - z Australii, Holandii i Ukrainy - porównał odłamki znalezione w ciałach ofiar z materiałami, z których wykonana jest typowa rakieta BUK. Jego zdaniem, były one takie same. Zostały oddane do dalszej analizy. Ekspert nie ma wątpliwości, że samolot malezyjskich linii lotniczych został zestrzelony rakietą systemu Buk, przywiezioną z Rosji. Nie mówi on otwarcie, kto to zrobił, ale daje wyraźnie do zrozumienia, że "rosyjskie ministerstwo obrony musiało o tym wiedzieć", co wskazywałoby na to, że rakietę wystrzelili prorosyjscy separatyści. Śledczy zajmujący się badaniem katastrofy już w połowie sierpnia informowali, że na miejscu tragedii znaleziono części mogące należeć do rosyjskiej rakiety przeciwlotniczej. 13 października Holenderska Rada do spraw Bezpieczeństwa ma przedstawić raport o okolicznościach tragedii z lipca 2014 roku. Zginęło wtedy około 300 osób, w większości Holendrów.