Pilot jednosilnikowego samolotu pasażerskiego typu De Havilland Canada DHC-2 Beaver wysłał apel o pomoc o godz. 11:20 czasu lokalnego (21:30 w Polsce) - pisze Reuters. Maszyna została zlokalizowana wstępnie 19,3 km na północny wschód od Ketchikanu na wysokości 1400 m n.p.m. - przekazała Ochotnicza Służba Ratownicza Ketchikanu (KRVS). Rejs wycieczkowy zakończony śmiercią Samolot wykonywał rejs wycieczkowy w Parku Narodowym Misty Fjords (Zamglone Fiordy), który jest pomnikiem przyrody i znajduje się pod ścisłą ochroną. Zapierające dech w piersi widoki można podziwiać podczas lotów turystycznych. W akcji uczestniczyły dwa helikoptery - jeden należący do straży przybrzeżnej i drugi do TEMSCO - służby ds. sytuacji nadzwyczajnych - poinformował Jerry Kiffer z Ochotniczej Służby Ratowniczej Ketchikanu. Jak zaznaczył, obie maszyny dość szybko znalazły się w pobliżu miejsca, skąd nadany został sygnał SOS, ale "nie mogły osiągnąć wystarczającej wysokości ze względu na złe warunki pogodowe". "W pogotowiu jest zespół ratowniczy i ekipa medyczna. Obie grupy znajdują się niedaleko miejsca, gdzie według naszych danych znajduje się maszyna" - dodał Kiffer.