Jak informuje Narodowa Służba Pogodowa (National Weather Service) Tornado dotknęło ziemi w piątek o godz. 20:10. Przez 21 minut pokonało drogę nieco ponad 12 mil i spowodowało ogromne zniszczenia w Andover na przedmieściach Wichty w stanie Kansas. Według NWS i lokalnej straży pożarnej uszkodzeniu uległo ponad 1000 budynków, w tym miejscowa szkoła podstawowa. Dziennik "The Wichita Eagle" przekazał, że placówka nie zostanie otwarta do końca wiosny 2022 roku. Tornado zostało zaklasyfikowane jako F3 w skali Fujity. Skala zawiera sześć kategorii (od F0, do F5). F3 to tornado i wiatr wiejący z prędkością w przedziale 250-330 km/h. Zjawisko na nagraniu z drona uwiecznił łowca burz i ekspert pogodowy Reed Timmer. Oprócz zniszczonych budynków, wiatr zerwał linie wysokiego napięcia, wyrywał drzewa z korzeniami. Wiele samochodów zostało rozrzuconych po okolicy. Aleja Tornad nadal niebezpieczna Silne burze i tornada nawiedzają środkowe Stany Zjednoczone z największą intensywnością na przełomie kwietnia i maja. Również w miniony weekend odnotowano ich co najmniej kilka. W Fort Stockton w zachodnim Teksasie po uderzeniu pioruna spłonął skład paliw. Najprawdopodobniej to nie koniec złych wiadomości. Prognostyk Evan Bentley z NWS, cytowany przez "The Washington Post" nazwał zbliżający się układ pogody "absolutnie szalonym". Jego zdaniem gwałtowne zjawiska pogodowe mogą powtarzać się w środkowych stanach do przyszłego wtorku.