Rzecznik ukraińskiej armii poinformował, że w rejonie działań zbrojnych w ostatniej dobie zginęło 5 ukraińskich żołnierzy, a 27 zostało rannych. Prorosyjscy separatyści atakowali w nocy głównie okolice Ługańska. Trwał także ostrzał donieckiego lotniska oraz Debalcewa. Według sztabu operacji antyterrorystycznej, bojówkarze ustawiają wyrzutnie Grad na kontrolowanych przez siebie terytoriach, gdzie mieszkają cywile wiedząc, że Ukraińcy nie będą odpowiadać ogniem. Sami przy tym ostrzeliwują miejscowości kontrolowane przez ukraińską armię, na przykład, Piaski koło donieckiego lotniska. Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk twierdzi, że bojówkarze w ostatnim czasie w trakcie walk o Debalcewo ponieśli bardzo duże straty. Kostnice w Doniecku są przepełnione i nie przyjmują zwłok cywilów. W okolicznych szpitalach brak jest leków i najprostszych przyrządów, strzykawki są zabierane z przychodni weterynaryjnych. Do samego Doniecka dotarło wsparcie z Rosji - 10 czołgów, 12 transporterów i 10 ciężarówek wojskowych. Zauważono żołnierzy o niesłowiańskim wyglądzie, prawdopodobnie z Kaukazu.