Według najnowszych informacji w szpitalach znajduje się ponad 30 osób, a większość z nich jest w stanie krytycznym lub bardzo ciężkim. Ludzie ci to przede wszystkim mieszkańcy domów, które stanęły w płomieniach, gdy w pobliżu nich wykoleił się pociąg, wiozący płyny gaz. Wśród rannych jest polski kierowca tira, który w chwili wybuchu przebywał koło stacji, gdzie doszło do eksplozji. Stan Polaka określa się jako ciężki, ale nie zagrażający życiu. Ma poparzenia około 50 procent ciała. Według włoskich mediów coraz więcej wskazuje na to, że powodem wykolejenia się pociągu, a w jego konsekwencji - serii eksplozji w samym centrum miasta była awaria osi wagonu-cysterny. Oś ta była w połowie przeżarta przez rdzę - wynika z najnowszych informacji. Na łamach prasy zwraca się uwagę na niemal pewne już w tym przypadku zaniedbania w konserwacji wagonów-cystern.