Lawina wody, kamieni i błota runęła na domy w rejonie miejscowości Casamicciola na wyspie w Zatoce Neapolitańskiej. Lokalne władze informują, że ratownicy pracują w bardzo trudnych warunkach, by dotrzeć do ludzi uwięzionych w domach. W wielu domostwach w okolicy nie ma wody pitnej i prądu. Droga prowadząca w ten rejon jest nieprzejezdna, leżą tam stosy kamieni i ogromne ilości błota. Lawina błotna we Włoszech. Są ofiary Lokalne władze przekazały, że w wyniku lawiny błotnej, która zeszła na włoską wyspę Ischia, zginęło co najmniej osiem osób. Ponadto, odizolowanych jest około 30 domostw, w których uwięzionych jest około setka osób. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania obrazujące skalę żywiołu, który nawiedził wyspę. Wcześniej agencja AFP przekazała, że zaginionych jest 13 osób, a wśród nich noworodek, jednak jak wynika z informacji przekazanych przez Sky TG24, rodzina z dzieckiem została odnaleziona i wkrótce ma zostać przewieziona do szpitala. "Rodzina z noworodkiem została znaleziona i wkrótce trafi do szpitala. Placówki służby zdrowia zostały natychmiast uruchomione"- przekazał prefekt Neapolu Claudio Palomba, informując również prasę o sytuacji w Casamicciola. Dodał, że w tej chwili zaginionych jest 12 osób. Na udostępnionym nagraniu widać mężczyznę, który tonie w błocie. Jak wynika z opisu, chwilę później został uratowany przez służby. Kolejnym nagraniem od ratowników podzielił się dziennikarz RAI, Antonello Perillo. "Jestem wstrząśnięty obrazami napływającymi z Ischii. Zapowiada się tragedia. W cywilizowanym kraju nie można dalej tak ginąć!" - czytamy w innym wpisie. Głos zabrała również premier Włoch Giorgia Meloni, która napisała: "Jestem w kontakcie z ministrem Nello Musumecim, Departamentem Ochrony Ludności i regionem Kampania, aby śledzić rozwój fali złej pogody, która nawiedziła Ischię. Rząd wyraża bliskość z mieszkańcami i burmistrzami wyspy oraz dziękuje ratownikom zaangażowanym w poszukiwania zaginionych".