Do tragedii doszło przed północą w nocy z wtorku na środę. Kierowca polskiej firmy transportowej udał się na postój na parking w Brennero, ok. 100 km na południe od granicy z Austrią. Służby zawiadomili przejeżdżający autostradą kierowcy, którzy zauważyli dym nad parkingiem. Po dotarciu na miejsce ratownicy zastali ogień w kabinie Polaka. Niestety było już za późno, by uratować przebywającego w środku 50-latka. Po otwarciu kabiny strażacy ujawnili jego zwłoki. Nie żyje polski kierowca ciężarówki. Skomplikowana akcja włoskich służb Mimo skomplikowanej akcji gaśniczej straży pożarnej udało się zapobiec rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie samochody. Zadanie utrudniała wysoka temperatura. Jak relacjonują włoskie media, w akcję zaangażowani byli też ratownicy medyczni, Czerwony Krzyż, służby utrzymania autostrady i policja autostrady. Włoska prokuratura bada przyczyny zdarzenia. Źródło: TGR ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!