Z informacji przekazanych dziennikarzom "Bild", służby ratunkowe, które przybyły na miejsce zauważyły kobietę leżącą pod łóżkiem w sypialni. Na jej ciele widoczne były rany kłute. Choć ratownicy medyczni rzucili się do pomocy, to życia 47-letniej Polki nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon w wyniku poważnych obrażeń. Trzy tygodnie wcześniej rozstała się z mężem Według doniesień niemieckich dziennikarzy to tragedii doszło w godzinach popołudniowych. Renata S. wróciła do mieszkania, by zabrać swoje rzeczy osobiste. Trzy tygodnie wcześniej rozstała się z mężem - również Polakiem - i postanowiła się wyprowadzić. Na miejscu zastała pijanego 43-letniego Tomasza S. Pomiędzy małżonkami doszło do kłótni. Wcześniej kobieta, zapewne bojąc się agresji mężczyzny, poinformowała swoją koleżankę o swoich zamiarach. Gdy Renata S. przestała odbierać telefon, zaniepokojona przyjaciółka zaalarmowała sąsiadkę. Ta natychmiast zareagowała, wyważyła drzwi mieszkania i odnalazła zakrwawione ciało 47-latki. Tomasz S. aresztowany Funkcjonariusze policji zatrzymali Tomasza S. na miejscu zbrodni. Mężczyzna był bardzo pijany i nie stawiał żadnego oporu. 43-latek został przewieziony na komisariat policji w Stade, tam też doszło do przesłuchania. Kilka godzin później, na wniosek prokuratora, mężczyzna stanął przed sędzią pokoju sądu rejonowego w Stade. Ten zdecydował o wydaniu nakazu aresztowania za zabójstwo. Zobacz też: Śmierć 10-letniej Sary. Ojciec i jego żona zatrzymani Szczegóły dotyczące śmierci Renaty S. ustalone zostaną dzięki sekcji zwłok, którą przeprowadzi zakład medycyny sądowej w Hamburgu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!