W wypadku rannych zostało w sumie 40 pasażerów. Wszyscy trafili do szpitali w samym Dreźnie i w jego okolicach. Do karambolu doszło na autostradzie A4. Od kilku godzin trasa na odcinku od Dresden-Altstadt do Neustadt jest zamknięta w obu kierunkach. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, niemieccy ratownicy starają się podnieść autobus, który zjechał z nasypu autostrady. To - jak twierdzą niemieckie media - trudna operacja, bo nie ma pewności, czy pod pojazdem nie znajdują się jeszcze ludzie. Na portalach informacyjnych naszych zachodnich sąsiadów uściślono też okoliczności katastrofy. Okazuje się, że po zderzeniu z ukraińskim autobusem - to polski a nie ukraiński autokar - przebił bariery na autostradzie i zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka mikrobusem. Potem zjechał z jedni na pobocze. Zginęły dwie osoby jadące autokarem należącym do firmy Sindbad. Niemiecka policja podaje, że kolejnych siedem ofiar "to ludzie, którzy jechali busem na polskich tablicach". Wciąż są to jednak nieoficjalne doniesienia. Firma Sindbad uruchomiła specjalną infolinię. Jej numer: 801 22 33 44 oraz +48 77 443 44 44. Piętrowy autobus rejsowy tej firmy wiózł pasażerów do Niemiec głównie z południa Polski. Sindbad informuje na swoich stronach internetowych, że rzeczywiście z danych potwierdzonych przez polską ambasadę w Berlinie, wynika, że wśród ofiar śmiertelnych wypadku są dwie osoby podróżujące jej autokarem. "Na miejscu wypadku są już przedstawiciele naszej firmy, którzy koordynują działania pomocowe, a przede wszystkim gromadzą informacje na temat całego zdarzenia i osób rannych" - czytamy w oświadczeniu. Firma zapewnia również, że autobus miał ważne badania techniczne. "Był kontrolowany 8 lipca tego roku a autokar prowadziła doświadczona załoga kierowców (44 i 38 lat). Według listy pasażerów na pokładzie było 65 pasażerów i 3 członków załogi (2 kierowców i pilot). Autokar realizował przejazd regularny liniowy na trasie z Polski do Niemiec" - brzmi komunikat. Rzecznik polskiego MSZ napisał na Twitterze, że na miejsce wypadku jedzie polski konsul, który na bieżąco kontaktuje się z niemiecką policją. Uruchomiono też specjalny numer telefonu dla poszkodowanych i rodzin: +491637887676. Krzysztof ZasadaCZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL