Dwóch Polaków, obywatel Izraela i Nepalczyk ponieśli śmierć w burzy śnieżnej w środkowym Nepalu. Zaginionych jest ponad 100 osób "Mieliśmy potężne opady śniegu - spadło około metra" - powiedział przedstawiciel lokalnej policji Ganesh Rai w rozmowie z AFP. "Wśród ofiar jest dwóch Polaków i obywatel Izraela. Pod śniegiem zginął również Nepalczyk" - dodał Rai. Ratownikom udało się uratować 13 uwięzionych przez lawinę śnieżną turystów w nepalskim dystrykcie Mustang. Jak poinformował Rai, w wyprawie w okolice szczytu Annapurna wzięło udział 168 osób. Ze 152 nie ma kontaktu. "The Courier Mail" pisze na stronie internetowej, że do tragedii doszło na szlaku trekkingowym w rejonie Annapurny. Grupa licząca 168 osób szła w kierunku przełęczy Thorang La, najwyższego punktu na trasie. "Sieć linii komórkowej nie jest najlepszej jakości, dlatego wciąż nie udało nam się z nimi porozmawiać. Mamy jednak nadzieję odnaleźć ich jeszcze dzisiaj" - powiedział Baburam Bhandari, oficjel z dystryktu Mustang. Obszar dookoła Annapurny jest znanym regionem trekkingowym, który corocznie w październiku odwiedzają tysiące turystów. Intensywne opady śniegi w dystrykcie Mustang spowodowane zostały cyklonem Hudhud, który w minionym tygodniu uderzył we wschodnie wybrzeże sąsiednich Indii. Wczoraj w innej lawinie w Himalajach zginęło dwóch Nepalczyków, a jeden zaginął.