Do zdarzenia doszło w pobliżu Space Needle, symbolu Seattle. Ranny 37-latek zdołał się wyczołgać z jednego z trzech samochodów, które zaczęły płonąć po tym, jak helikopter na nie spadł. Mężczyzna jest w stanie krytycznym, ma poparzone aż 50 proc. powierzchni ciała. 37-latek został przewieziony do Harborview Medical Center. Strażacy, którzy dotarli na miejsce tragedii relacjonują, że na miejscu zastali gęsty, czarny dym i szczątki helikoptera, które znajdowały się nawet po drugiej stronie ulicy. Jak dotąd nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną tragedii. W tej sprawie rozpoczęło się śledztwo.