Kongijski rząd poinformował, że co najmniej 37 osób, zginęło na stadionie wojskowym Michel d'Ornano, gdzie trwała rekrutacja do armii. Podczas próby wejścia do obiektu setek młodych mężczyzn doszło tam do wybuchu panik. Tłum stratował część osób. Według informacji rządowych, bardzo wielu poborowych zostało rannych. Nie podano dokładnej liczby, ale dodano, że utworzono "jednostkę kryzysową" pod kierownictwem premiera Anatole'a Collineta Makosso. Tragedia na stadionie w Kongo. "Młodzi ludzie tak desperacko poszukują pracy" Poborowy Brandon Tsetou, który przeżył katastrofę, w rozmowie z BBC relacjonował, że stał w kolejce od samego rana. - Według organizatorów miał to być ostatni dzień - przekazał Tsetou. - Dlatego wielu z nas zdecydowało się czekać do późnych godzin nocnych, mając nadzieję na rejestrację - dodał. Poborowy zaznaczył, że niektórzy byli tak niecierpliwi, że podjęli próbę wtargnięcia się do środka. - To spowodowało tragedię, w wyniku której wiele osób zginęło - podsumował.Pracownik kostnicy Adelard Yvon Bonda poinformował, że do tej pory członkowie rodzin zidentyfikowali 32 ciała.- Do tej sytuacji doszło, ponieważ młodzi ludzie tak desperacko poszukują pracy - powiedział Bonda. Kongo: Tragedia na stadionie. Dziesiątki stratowanych podczas rekrutacji do wojska W ciągu ostatniego tygodnia do centrów rekrutacyjnych zgłaszało się nawet 700 osób dziennie - przekazał portal BBC. Czytaj też: Nowa epidemia w Afryce. Kraj wprowadza stan wyjątkowyBezrobocie wśród młodzieży w kraju wynosi około 42 proc. Młodzi ludzie upatrują więc szansy na stabilne zatrudnienie właśnie w wojsku.Armia oświadczyła, że zawiesiła rekrutację w stolicy w następstwie zdarzenia na stadionie Michel d'Ornano. Prokurator Oko Ngakala przekazał, że zostanie wszczęte śledztwo w sprawie wybuchu paniki i stratowania ludzi. Źródło: BBC *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!