W akcji ratunkowej uczestniczy straż pożarna, policja oraz specjalistyczna grupa nurków z Łomży. Przypomnijmy, że chłopcy poszli w czwartek popływać w Narwi. Nagle zaczęli się topić, co zauważył wędkarz. "Chciał, żeby natychmiast przywieźć mu linę - mówił na antenie TVP Info Witold Ostrowski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Siekierkach. Na kąpielisku zostały jedynie rowery nastolatków. W miejscu, gdzie kąpali się chłopcy, nurt rzeki był bardzo silny. Po godzinie poszukiwań strażacy wyłowili ciało jednego z chłopców. Drugi nadal jest poszukiwany. Akcję - przerwaną w nocy - wznowiono dziś rano. Strażacy podzielili się na grupy i przeszukują rzekę. Postępowanie w sprawie cały czas trwa. Policjanci ustalają tożsamość zmarłego dziecka. Początkowo podawano, że chłopcy byli braćmi, później poinformowano jednak, że chodzi o dwóch kolegów z tej samej miejscowości.