Do tragicznego wypadku doszło w środę, 15 czerwca. 82-letni mężczyzna z niepełnosprawnością ruchową, po wylądowaniu samolotu, nie poczekał na pomoc personelu pokładowego i samodzielnie wysiadł. W tym samym czasie członek załogi pomagał opuścić maszynę innym niepełnosprawnym, w tym żonie 82-latka. Tragedia na lotnisku Gatwick. 82-latek spadł z ruchomych schodów Rzecznik lotniska Gatwick przekazał, że mężczyzna spadł z ruchomych schodów. Personel pokładowy próbował reanimować mężczyznę przed przyjazdem służb, jednak nie udało się go uratować. Po tragicznym wypadku w brytyjskich mediach pojawiły się hipotezy, że do śmierci pasażera przyczyniły się braki kadrowe. "To normalne, że jeden członek personelu pomaga wysiąść trzem pasażerom, którzy potrzebują pomocy. Przemieszcza się ich na niewielką odległości od fotela do czekającego na nich wózka" - informuje rzecznik lotniska. Dodaje, że osoba, która przy tym rejsie odpowiadała za pomoc niepełnosprawnym jest "doświadczonym pracownikiem" i pojawiła się przy samolocie minutę po wylądowaniu maszyny. Przyczynę tragedii ustali śledztwo.