Jak podał singapurski resort zdrowia, przeprowadzone na miejscu badania laboratoryjne wykazały obecność trującego glikolu w paście produkowanej przez trzy popularne chińskie firmy. Singapur jest kolejnym krajem, jaki zamknął rynek dla chińskiej pasty. Wcześniej uczyniło to kilka krajów Ameryki Łacińskiej - także w Stanach Zjednoczonych zaapelowano do konsumentów, by nie kupowali produkowanej w Chinach pasty do zębów a producenci badali sprowadzaną z tego kraju glicerynę. W Panamie okazało się, że została ona zastąpiona niebezpiecznym glikolem. Według władz panamskich chiński specyfik, stosowany m.in. w syropach od kaszlu, spowodował tu śmierć co najmniej 51 osób. Sprawa glikolu to kolejny z podnoszonych ostatnio przez partnerów handlowych Chin problemów, związanych z jakością eksportowanych przez ten kraj artykułów. Dyrektor generalny unijnej Komisji ds. Zdrowia i Ochrony Konsumentów Robert Madelin apelował w końcu maja do Chin, by ściślej współpracowały z międzynarodowymi partnerami w sprawach ochrony konsumentów, likwidując wątpliwości dotyczące jakości chińskich produktów. W ostatnim czasie w USA głośna stała się sprawa importowanego z Chin komponentu karmy zwierzęcej, który okazał się trujący. Padło wiele zwierząt domowych, głównie psy i koty.