"W minionych tygodniach i miesiącach obserwowaliśmy bezustanne wsparcie Rosji udzielane separatystom, w postaci ciężkiego uzbrojenia, artylerii, zaawansowanych systemów broni przeciwlotniczej, szkoleń, ale także ludzi" - mówił Stoltenberg. Podkreślił, że aktywność rosyjska jest wzmocniona zarówno "na granicy między Rosją a Ukrainą, jak i na wschodzie Ukrainy wraz z regularnym napływem sprzętu, czołgów, artylerii i amunicji". "Oczywiście nikt nie może powiedzieć, jakie (separatyści) mają intencje" - dodał. "Apelujemy do Rosji o wycofanie wsparcia dla separatystów, stanowiącego naruszenie porozumień z Mińska", podpisanych w lutym i przewidujących zawieszenie broni - zaznaczył szef NATO. Wezwał także Rosję do "respektowania granicy" i "wykorzystania swojego wpływu na separatystów, aby skłonić ich do przestrzegania porozumień mińskich". Amerykański minister obrony Ashton Carter w ubiegłym tygodniu twierdził, że separatyści, którzy okupują Donieck i Ługańsk, "przygotowują się na kolejną sekwencję działań militarnych sprzecznych z porozumieniami z Mińska". Mimo formalnie obowiązującego rozejmu na wschodzie Ukrainy nadal sporadycznie dochodzi tam do działań zbrojnych. Od kwietnia 2014 roku zginęło tam ponad 6,2 tys. ludzi.