Wojna bośniacka (1992-1995) jest "przykładem sposobu, w jaki niektóre państwa wykorzystały i nadużyły mały narodu we własnych celach, aby urzeczywistnić swoje sojusze militarne i zrealizować swe imperialistyczne cele" - oznajmił Karadżić, który wkrótce stanie przed trybunałem ONZ ds. zbrodni w dawnej Jugosławii w Hadze. - Rozpad Jugosławii i wojna w Bośni zostały zaplanowane przez wielkie mocarstwa na długo przed tym, jak wkroczyłem do polityki. Wywołały one następnie te wydarzenia, korzystając ze swych służb wywiadowczych i wojskowych - powiedział Karadżić. Jak dodał, wszystko to zamierza ujawnić podczas swego procesu, który ma się rozpocząć we wrześniu. - Świat zasługuje na poznanie prawdy i tego, co wspólnota międzynarodowa uczyniła jego kosztem - oświadczył. Karadżić wystąpił do trybunału w Hadze z wnioskiem, by zażądał od kilkunastu państw, w tym USA, Francji i Niemiec, przekazania mu dokumentów dowodzących - jak twierdzi - jego niewinności. Według Karadżicia niektóre dokumenty służb wywiadowczych tych państw informują o dostarczaniu przez żołnierzy ONZ broni bośniackim Muzułmanom z pogwałceniem embarga. Schwytany w zeszłym roku, po 13 latach ukrywania się, 64-letni Karadżić jest oskarżony m.in. o ludobójstwo w związku z masakrą Muzułmanów w Srebrenicy w 1995 roku, w której zginęło ok. 8 tys. mężczyzn. Jego proces ma potrwać do 2013 r. CZYTAJ TEŻ: Naród, który ma przeciw sobie cały świat