Jak powiedział Paszkowski w sobotę PAP w dokumencie podkreślono, że "Polska była głównym inspiratorem i inicjatorem unijnego otwarcia, zbliżenia z Białorusią, ale ono nie jest bezwarunkowe". - Nasze dalsze poparcie tego zbliżenia ogólnie będzie warunkowane zachowaniem władz białoruskich, poszanowaniem praw mniejszości, a przede wszystkim stworzeniem właściwych warunków funkcjonowania organizacji polonijnych - zaznaczył Paszkowski. Według sobotniej "Gazety Wyborczej", w liście wymieniono dziesięć punktów, na których zależy Białorusi. To m.in. poparcie kolejnej transzy pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zniesienie sankcji wizowych, uruchomienie na Białorusi części programów Partnerstwa Wschodniego, a nawet wejście na prawach pełnego członka do Rady Morza Bałtyckiego. Poparcie tych postulatów Sikorski uzależnił od poprawy sytuacji działaczy ZPB - napisała "Gazeta". - Wymieniamy dziesięć różnych przedsięwzięć, projektów, w których moglibyśmy okazać się pomocni, gdzie Białoruś mogłaby liczyć na nasze wsparcie. (...) Sugerujemy, że polska pomoc mogłaby być znacząca, mogłaby być dużą korzyścią dla Białorusi, ale nie jest bezwarunkowa - podkreślił Paszkowski. - Mówimy o instrumentach finansowych Unii Europejskiej, Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Mówimy o budowaniu relacji pomiędzy Białorusią a Radą Europy, o zacieśnieniu współpracy parlamentarnej, także w obrębie Euronestu. Także o naszej zgodzie na ratyfikację umowy o partnerstwie i współpracy z UE, także o całkowitym zniesieniu sankcji wizowych - wymienił rzecznik polskiego MSZ. - Dalej prowadzimy politykę dialogu. Oczywiście wydarzenia ostatnich tygodni, wywołały nasze głębokie zastrzeżenia i spowodowały, że zaistniała okoliczność przyjrzenia się tej polityce otwarcia. Na razie zdecydowaliśmy się, aby wizyta doszła do skutku. Aby dalej to otwarcie zapoczątkowane dwa lata temu prowadzić. Ale oczywiście rezerwujemy sobie prawo zmiany tej polityki, gdyby nasze oczekiwania nie zostały spełnione - zaznaczył. Minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Martynau przebywał w piątek z jednodniową wizytą w Warszawie. Sikorski i Martynau m.in. podpisali umowę o małym ruchu granicznym. Kilka dni przed przyjazdem Martynaua do Warszawy doszło do nasilenia represji władz białoruskich wobec przedstawicieli polskiej mniejszości. W poniedziałek władze białoruskie przejęły siłą Dom Polski w Iwieńcu. Tego dnia zatrzymano również siedmiu działaczy ZPB jadących do Iwieńca. W piątek białoruska milicja zatrzymała Mieczysława Jaśkiewicza, wiceprzewodniczącego Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżeliki Borys pod zarzutem posiadania fałszywego prawa jazdy. Został zwolniony po trzech godzinach.