Jak informuje agencja dpa, wiceprzewodniczący zarzucają polskim mediom prowadzenie kampanii przeciwko Steinbach. "Uważamy wywołaną szczególnie w Polsce masową psychozę przeciwko Erice Steinbach za niedopuszczalną i nieusprawiedliwioną" - głosi oświadczenie. "Wzywamy odpowiedzialnych polityków w Niemczech i w Polsce, by szybko powrócili do obiektywności, ponieważ niesprawiedliwe zarzuty szkodzą wspólnej drodze Polski i Niemiec ku dobrej przyszłości" - napisali wiceprzewodniczący BdV. Knauer i Schlaeger zażądali od krytyków przedstawienia, dlaczego tak zaciekle odrzucają Steinbach - pisze dpa. "Jest faktem, że przewodnicząca od czasu objęcia tego urzędu w 1998 roku z jednej strony wykorzeniła radykalne idee w Związku, a z drugiej strony znacząco poprawiła stosunki z państwami, z których wypędzono Niemców" - głosi oświadczenie. Zdaniem Knauera i Schlaegera Władysław Bartoszewski - którego zasługi obaj doceniają - "sam się zdyskwalifikował" swą kampanią i porównaniem Steinbach do negującego holokaust biskupa Richarda Williamsona - kontunuuje dpa. W oświadczeniu napisano, że BdV i jego przewodnicząca mają dobre stosunki z większością krajów, z których wypędzono Niemców. Jako przykład podano wystąpienie Steinbach w parlamencie Węgier na zaproszenie jego przewodniczącej. Wskazano też, że czeskie MSZ wielokrotnie potwierdzało neutralność wobec Steinbach i Centrum przeciwko Wypędzeniom. W minionych dniach kontrowersje wywołuje informacja, że Erika Steinbach została nominowana przez swą organizację do władz przyszłej fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" poświęconej powojennym wysiedleniom Niemców. Doradca polskiego premiera Władysław Bartoszewski ostrzegł, że powołanie Steinbach negatywnie wpłynie na stosunki polsko-niemieckie.