Duże zaniepokojenie w Brukseli budzą wciąż dostawy broni z Rosji dla rebeliantów. Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso ma dziś rozmawiać na ten temat z prezydentami Petrem Poroszenką oraz Władimirem Putinem. Według unijnych dyplomatów, teraz jest moment, w którym albo uda się wreszcie doprowadzić do osłabienia napięć i politycznego rozwiązania konfliktu, albo dojdzie do dalszego pogorszenia sytuacji w regionie. Apel o zawieszenie broni Wspólnota apeluje o zawieszenie broni, jednocześnie zastrzegając, że ukraiński rząd ma prawo do obrony integralności terytorialnej własnego kraju i prowadzenia działań na terenach zajmowanych przez separatystów. Unijni dyplomaci podkreślają także, iż nie może być mowy o jakichkolwiek próbach bezpośrednich działań militarnych ze strony Moskwy pod pretekstem misji humanitarnej lub pokojowej. Zdaniem Brukseli, to rząd w Kijowie musi podjąć wszelkie działania - w granicach międzynarodowego prawa - by umożliwić na przykład utworzenie korytarzy humanitarnych dla tych, którzy chcą opuścić miasta takie jak Donieck czy Ługańsk. Według danych, na jakie powołuje się Bruksela, już ponad 100 tysięcy osób zostało przesiedlonych na Ukrainie, a ponad 160 tysięcy uciekło do Rosji. Wspólnota - ze swojej strony - jeszcze w tym tygodniu ma zwiększyć wsparcie humanitarne dla Ukraińców.