Szef rosyjskiego rządu przybył na półwysep z dwudniową roboczą wizytą, w dniu wyborów prezydenckich na Ukrainie. Ukraiński resort spraw zagranicznych w wydanym oświadczeniu stwierdza, że "takie działania ze strony oficjalnego przedstawiciela Rosyjskiej Federacji odczytuje jako poważne naruszenie przez ten kraj obowiązującego ukraińskiego prawa oraz suwerenności Ukrainy i norm międzynarodowych". MSZ stwierdza też, że wizyta szefa rosyjskiego rządu na okupowanym Krymie w dniu wyborów prezydenckich na Ukrainie, to "szczególnego rodzaju buta i celowa prowokacja ze strony Rosji, która działa nadal na rzecz destabilizacji sytuacji na Ukrainie". "To stoi w sprzeczności z wcześniejszymi deklaracjami prezydenta Władimira Putina, że jest zainteresowany tym, by wybory na Ukrainie odbyły się w pokojowej i spokojnej atmosferze"- napisano w oświadczeniu. Kijów ponownie wzywa Moskwę do respektowania suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy, odwołania bezprawnych decyzji o aneksji Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol oraz do stosowania norm prawa międzynarodowego i umów dwustronnych". Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew dziś w Sewastopolu ma odwiedzić oddział Federalnej Służby Migracyjnej, gdzie są wydawane paszporty mieszkańcom anektowanego Krymu. Spotka się też z rosyjskim gubernatorem Sewastopola Siergiejem Mieniajło. Jutro Dmitrij Miedwiediew przybędzie do międzynarodowego obozu dla dzieci i młodzieży "Artek", a także odbędzie naradę na temat organizacji wakacji dla młodych ludzi. To już druga wizyta Miedwiediewa na Krymie od czasu aneksji półwyspu przez Rosję. 31 marca poprowadził w Symferopolu wyjazdowe posiedzenie rosyjskiego rządu.