- Był to najbardziej krwawy dzień od 12 kwietnia, kiedy weszło w życie zawieszenia broni - powiedział niemieckiej agencji dpa Omar Homsi, działacz syryjskiej opozycji. Według opozycji, najwięcej ofiar było w miastach Hims i Dara oraz w prowincji Idlib na północy kraju. Tymczasem Darę, kolebkę rewolty przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, odwiedzili we wtorek obserwatorzy ONZ. Ich zadaniem jest monitorowanie kruchego zawieszenia broni oraz wycofywania wojsk z syryjskich miast, co przewiduje sześciopunktowy plan międzynarodowego mediatora, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Według syryjskiej opozycji, wizycie obserwatorów ONZ w Darze towarzyszyły antyreżimowe protesty.