Unia, która w 2003 roku obiecała Bałkanom Zachodnim członkostwo po spełnieniu wszystkich warunków, ostatnio jest krytykowana za brak pomysłu na współpracę z tym regionem i za utratę wpływów na rzecz Rosji i Chin. Wprawdzie Wspólnota ma strategię dotyczącą perspektywy rozszerzania, ale według ekspertów nie jest ona wykorzystywana, bo kraje Bałkanów Zachodnich są dalekie od spełnienia warunków członkostwa. Łamanie zasad praworządności, brak reform sądownictwa, w administracji publicznej i gospodarce, oraz nieskuteczna walka z korupcją i przestępczością zorganizowaną - to zastrzeżenia Unii pod adresem krajów Bałkanów Zachodnich. "To, czego Unia potrzebuje, to polityczna strategia dla tego regionu, która wsparłaby strategię rozszerzania, pozwoliła rozwiązywać problemy i wymusić praworządność" - powiedział Polskiemu Radiu ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską Toby Vogel. Najbardziej zaawansowane w rozmowach z Unią są Czarnogóra i Serbia, i to one - jak mówi Komisja Europejska - mogłyby w 2025 roku przystąpić do Wspólnoty. Bruksela zastrzega jednak, że to data orientacyjna.