Tłumy maszerują do Nowego Sadu. Wrze przed rocznicą tragedii
Tysiące ludzi od kilku dni zmierzają z różnych miejscowości w Serbii w kierunku położonego na północy kraju Nowego Sadu. W sobotę w mieście uczczona zostanie rocznica tragedii na dworcu kolejowym, w której zginęło 16 osób. Protestujący zarzucają władzy zaniedbania i oskarżają rząd o korupcję.

W skrócie
- Tysiące osób z całej Serbii maszerują do Nowego Sadu, aby upamiętnić rocznicę tragicznego zawalenia się dachu dworca kolejowego, w którym zginęło 16 osób.
- Demonstranci zarzucają władzom korupcję oraz zaniedbania przy inwestycjach i domagają się odpowiedzialności za tragedię.
- Protesty na niespotykaną dotąd skalę organizują studenci, którzy w przeszłości blokowali uczelnie i żądali zmian oraz rozpisania wcześniejszych wyborów.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W czwartek około czterech tysięcy studentów wyruszyło z Belgradu do Nowego Sadu na wydarzenia upamiętniające ofiary zawalenia się części dachu dworca kolejowego w tym drugim największym mieście Serbii.
W wypadku 1 listopada 2024 r. zginęło na miejscu 15 osób, a kolejna zmarła w szpitalu.
W piątek z serbskiej stolicy wyjechało dodatkowo ponad 400 rowerzystów, którzy wezmą udział w demonstracji poświęconej ofiarom tragedii.
Wcześniej tysiące innych osób rozpoczęły marsze m.in. z Nowego Pazaru, Użic, Czaczka, Kraljeva czy Suboticy. Demonstranci z położonego na drugim krańcu kraju Niszu jadą do Nowego Sadu na rowerach.
Serbia: Tysiące ludzi wyszło na ulice. Maszerują do Nowego Sadu
Uczestnicy przemarszów - podobnie jak w przypadku podobnych akcji, organizowanych w ciągu ostatniego roku - są oklaskiwani przez tłumy w mijanych miastach i wsiach, śpią u prywatnych osób oferujących im noclegi i jedzą przygotowane dla nich posiłki.
W sobotę uczestnicy zgromadzeń w Nowym Sadzie opuszczą swoje miejsca zbiórek o godz. 10"30, a o godz. 11:30 mają dotrzeć przed budynek dworca kolejowego - wynika z komunikatu na Instagramie, opublikowanego przez studentów, odpowiadających za organizację wydarzenia.
Rocznica tragedii zostanie też uczczona przez serbską diasporę w ponad 60 miastach świata - przekazały w piątek serbskie media.
Delegacja Unii Europejskiej w Serbii zaapelowała w czwartek do wszystkich w kraju o unikanie przemocy i łagodzenie napięć.
"Ta tragedia wstrząsnęła nami wszystkimi i pozostawiła głęboką ranę w sercach wielu osób w Serbii i poza jej granicami. W tę smutną rocznicę apelujemy do wszystkich o opłakiwanie ofiar z godnością i spokojem" - napisano w komunikacie unijnej misji.
Tragedia na dworcu kolejowym. Fala protestów w Serbii
Wypadek w Nowym Sadzie - na dworcu, oddanym do użytku po gruntownym remoncie zaledwie kilka miesięcy przed tragedią - wywołał w Serbii falę masowych protestów, z których kilka było jednymi z najliczniejszych w historii kraju. Demonstranci domagają się od władz odpowiedzialności i oskarżają rząd o korupcję i zaniedbana przy podejmowanych inwestycjach.
Inicjatywę w organizacji protestów przejęli w grudniu 2024 r. studenci, którzy zablokowali w tym samym czasie ponad 60 wydziałów we wszystkich ośrodkach akademickich kraju. Początkowo domagali się publikacji dokumentacji dotyczącej odbudowy dworca, ścigania osób odpowiedzialnych za pobicia demonstrantów, zawieszenia postępowań wobec osób aresztowanych za udział w protestach oraz zwiększenia o 20 proc. rządowych wydatków na szkolnictwo wyższe.
Gdy te żądania nie zostały spełnione, studenci zwrócili się w maju do władz państwa o rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić odrzucił apel. Serbski rząd oskarża protestujących o chęć przejęcia władzy, a ich manifestacje regularnie określa mianem "kolorowej rewolucji".












