Tłum kandydatów we włoskim miasteczku. To nie władza jest ich motywacją
W mieście Senerchia na południu Włoch, zamieszkałym przez około 700 osób, ogłoszono rekordowe 23 listy kandydatów w wyborach samorządowych. Na większości list znajdują się głównie urzędnicy administracji publicznej, którzy mieszkają w innych regionach. Okazuje się, że motywacją wielu osób jest przysługujący im 30-dniowy płatny urlop.

Senerchia w prowincji Avellino to jedno z miejsc znanych z historii starożytnej. To tam w 71 roku przed naszą erą pokonane zostały siły Spartakusa, przywódcy największego w historii Cesarstwa Rzymskiego powstania niewolników.
Przed wyborami, które odbędą się 25 i 26 maja, ogłoszono w Senerchii rekordową liczbę 23 list kandydatów. Tylko na dwóch z nich figurują wyłącznie mieszkańcy tego małego miasteczka w regionie Kampania.
"Jedynkami" na nich są kandydaci na burmistrza, reprezentujący dotychczasową koalicję i opozycję.
Włochy. Rekordowa liczba kandydatów w wyborach w Senerchii. Chcą dostać urlop
Na pozostałych 21 listach kandydatów są przede wszystkim osoby, głównie urzędnicy administracji publicznej, zameldowane w innych miejscowościach i regionach.
Zgodnie z przepisami kandydatom w wyborach przysługuje 30-dniowy płatny urlop i to jest główną motywacją startu.
W gminach liczących mniej niż tysiąc mieszkańców nie ma obowiązku zbierania podpisów, by móc złożyć listy.
Podobna sytuacja, odnotowały włoskie media, ma miejsce w pobliskim miasteczku Castelnuovo di Conza. Tam około 560 mieszkańcom przedstawiono 13 list wyborczych.