Serż Sarkisjan był do tej pory premierem; został zaprzysiężony po kontestowanym przez opozycję zwycięstwie w lutowych wyborach parlamentarnych. Zdobył w nich ok. 53 procent głosów, a jego przeciwnik, kandydat opozycji Lewon Ter-Petrosjan - tylko 21,5 procent. 1 marca podczas starć opozycji, protestującej przeciwko sfałszowanym - jej zdaniem - wyborom prezydenckim, zginęło osiem osób. Prezydent Robert Koczarian wprowadził po tych wydarzeniach trwający 20 dni stan wyjątkowy. Podczas ceremonii zaprzysiężenia, która odbyła się w gmachu opery w Erewanie, nowy prezydent zaapelował do narodu o pojednanie w imię lepszej przyszłości kraju. W tym samym czasie ponad tysiącosobowa grupa demonstrantów złożyła kwiaty na centralnym placu stolicy, gdzie przed ponad miesiącem zginęli ludzie. Policja nie interweniowała, choć manifestanci wznosili antyrządowe okrzyki. Tłum po pewnym czasie spokojnie się rozszedł.