W niedzielę "Sunday Times" poinformował o ukrytym przed opinią publiczną teście, w ramach którego nieuzbrojony pocisk został wystrzelony z pokładu HMS Vengeance - jednego z czterech okrętów podwodnych, wchodzących w skład brytyjskiego systemu odstraszania nuklearnego Trident - w kierunku zachodniego wybrzeża Afryki Północnej, ale w wyniku usterki znacząco zboczył z kursu. W wyniku dziennikarskiego śledztwa, reporterzy "Timesa" dotarli do kolejnego źródła, które anonimowo potwierdziło, że do awarii doszło w mechanizmie sterującym rakiety Trident, wyprodukowanym przez amerykańską firmę zbrojeniową Lockheed Martin. Usterka była niezależna od brytyjskiego okrętu podwodnego Jak podkreślił cytowany we wtorkowym wydaniu dziennika anonimowy rozmówca, usterka była niezależna od brytyjskiego okrętu podwodnego i jego obsługi. Zdaniem "Timesa" to wyjaśniałoby konsekwentne komentarze ze strony brytyjskiego ministra obrony i kancelarii premiera na Downing Street, że "okręt HMS Vengeance i jego załoga zakończyli test sukcesem", świadomie pozostawiając pocisk poza zakresem wypowiedzi. Powołując się na swoich rozmówców, "Times" opisał, że prośba o nieinformowanie o nieudanym teście została skierowana do ówczesnego rządu Davida Camerona przez administrację odchodzącego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy w celu uniknięcia obaw, że problem dotyczy większej liczby pocisków. Warte 17 milionów funtów pociski są używane zarówno przez Wielką Brytanię, jak i Stany Zjednoczone. Kancelaria obecnej premier Theresy May, brytyjskie ministerstwo obrony i biuro Camerona odmówiły "Timesowi" potwierdzenia tej informacji. "Skuteczność systemu Trident nie ulega wątpliwości" W poniedziałek szczegółowej odpowiedzi na zgłoszone w trybie pilnym pytania posłów uniknął minister obrony Michael Fallon, który podkreślił, że "zdolność i skuteczność systemu Trident nie ulega wątpliwości". - Chcę wyrazić się bardzo, bardzo jasno: ani ja, ani premier nie będziemy przedstawiali publicznie operacyjnych szczegółów dotyczących działań naszych okrętów podwodnych ani systemów lub podzespołów, które były testowane - zaznaczył. W lipcowym głosowaniu Izba Gmin podjęła decyzję o przedłużeniu programu Trident i zbudowaniu nowych atomowych okręgów podwodnych, które mają wejść do służby krótko po 2030 roku. Proces ich produkcji rozpoczął się w październiku.