Według informacji gazety wśród ewentualnych buntowników są ministrowie: kultury Nicky Morgan, ds. Irlandii Północnej Julian Smith, sprawiedliwości Robert Buckland, zdrowia Matt Hancock i prokurator generalny Geoffrey Cox. Stało się to po pełnym spięć posiedzeniu rządu, podczas którego ministrowie ostrzegali Johnsona przed poważnym ryzykiem powrotu bezpośrednich rządów w Irlandii Północnej i wyrazili zaniepokojenie działaniami Dominica Cummingsa, głównego doradcy premiera. Ministrowie ujawniają "Strategię ustala gabinet, a nie niewybieralni urzędnicy. Jeśli to próba zrobienia tego (w taki sposób), to się nie powiedzie. Nie jesteśmy marionetkami ani potakującymi pieskami" - powiedział anonimowo "Timesowi" jeden z ministrów. Inny członek rządu ujawnił, że "bardzo duża liczba" konserwatywnych posłów do Izby Gmin odejdzie, jeśli Johnson w programie wyborczym partii zapisze brexit bez umowy. Uważają oni, że będzie im "bardzo trudno" popierać rząd, który się zobowiąże do forsowania takiego rozwiązania. Jak ujawnia "The Times", Johnson powiedział ministrom, że w sprawie brexitu nadchodzi "moment mobilizacji", ale nie wyjaśnił, że godzinę wcześniej przeprowadził burzliwą rozmowę telefoniczną z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, podczas której wyraziła ona zdanie, że porozumienie jest "ogromnie mało prawdopodobne". "FT" podaje liczbę "The Times" nie precyzuje, ilu konserwatywnych posłów sprzeciwia się scenariuszowi brexitu bez porozumienia, ale "Financial Times" podał w środę, że co najmniej 50 posłów z tej partii zbuntuje się przeciwko programowi wyborczemu, jeśli będzie on zawierał zobowiązanie do dążenia do brexitu bez umowy. Według "FT" część z tych posłów rozważa wystartowanie z list konserwatywnych, ale z własnym programem łagodniejszego brexitu, a inni w ogóle rezygnację z ubiegania się o mandat z ramienia partii. Powszechne są spekulacje, że przedterminowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii odbędą się, gdy tylko minie obecnie obowiązujący termin wystąpienia kraju z Unii Europejskiej, czyli 31 października. Otwarta pozostaje jednak kwestia, czy do czasu wyborów Wielka Brytania wyjdzie z UE za porozumieniem, bez porozumienia, czy też termin brexitu zostanie ponownie przełożony. Z Londynu Bartłomiej Niedziński