Jak pisze tygodnik, Europa czasem rozczarowuje, a czasem doprowadza do szaleństwa przedstawicieli rządu w Waszyngtonie, ale pozostaje ważnym sojusznikiem i partnerem handlowym. Zwłaszcza Wielka Brytania, która ma podobne do USA instynkty dotyczące bezpieczeństwa i zamożności na świecie. Chociaż prezydent Barack Obama uspokaja, to na razie niejasna sytuacja Brytyjczyków jest frustrująca. Nie wiadomo, czy będą oni konkurować handlowo z Unią Europejską, czy też wraz z Unią będą wzmacniać transatlantycki biznes. Ameryka musi poczekać, bo być może Brytyjczycy jeszcze zmienią decyzję o wyjściu z Unii. Chwilowo odpowiedzi na kluczowe pytania nie ma - konkluduje "The Economist".