Zespół zmienił nazwę, gdyż oryginalny perkusista John Densmore nie zgodził się ani na reaktywację, ani na używanie przez nią dawnej nazwy. Ale to raczej fanom nie przeszkadza. Dla wielu z nich to wielkie wydarzenie móc zobaczyć na żywo od dawna nieistniejącą grupę rockową. Zespół wprawdzie w nieco odmienionym składzie, ale przecież legendarny. Jednak słychać także głosy, że nowy zespół to już nie to samo. Charyzmatyczny Morrisson nie żyje, a jego koledzy nieźle się już postarzeli. To takie odgrzewanie na siłę starego obiadu. Koncert zorganizowano w zwykłej sali, a nie na wielkim stadionie. Bilety są znacznie tańsze niż na koncerty takich gwiazd jak Britney Spears czy Elton John.