Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział we wtorek w Weimarze, że strona polska byłaby "szczęśliwa", gdyby w Polsce stacjonowały dwie ciężkie brygady wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Polska zwróciła się we wtorek do NATO o rozmieszczenie na jej terytorium 10 tys. żołnierzy widząc w tym wyraz gotowości Sojuszu do obrony wszystkich członków po zajęciu Krymu przez Rosję" - napisała gazeta w środę na swym portalu internetowym. "Nie potrzebujemy żadnych wojsk NATO na granicy z Rosją" - cytuje "The Daily Telegraph" odpowiedź ministra spraw zagranicznych Holandii Fransa Timmermansa na tę propozycję. "Oczekuje się, że Stany Zjednoczone skierują 600-osobowy personel do rumuńskiej bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu nad Morzem Czarnym. Jednak Niemcy i inni członkowie NATO mają się na baczności, by rozmieszczenie wojsk na granicach Sojuszu nie spowodowało dalszego wzrostu napięcia z Rosją" - zaznaczyła gazeta. Zwiększenia obecności sił NATO chcą także kraje bałtyckie. Generalicji NATO polecono, by zbadała możliwości wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, które po aneksji Krymu czują się zagrożone przez Rosję.