Budowa elektrowni trwa już od 20 lat. Miała być uruchomiona przed 10 laty. Po katastrofie elektrowni w Czarnobylu reaktor w Temelinie wyposażono w amerykański układ regulacji i kontroli. Koszty tej przeróbki były ogromne. Obecnie okazało się, że czeska turbina jest prototypem. Zakłady "Skoda" nigdy takich nie budowały. Drgania wywoływane przez turbinę są trudne do opanowania. W takim przypadku konieczna może być jej wymiana. Austriacy uważają, że każdy dzień "postoju" czeskiej elektrowni, to koszt 3 mln złotych. Natomiast nowa turbina kosztuje ok. 100 mln złotych. Ich zdaniem energii w Europie jest za dużo i Czesi nawet po uruchomieniu elektrowni będą do niej dopłacać.