To kolejny incydent wywołany przez 35-letniego szukającego sławy mężczyzny, który w październiku zeszłego roku obiecywał, że przestanie nękać dziennikarzy i przerywać transmisje. Paolini wmieszał się w tłum reporterów, zebranych pod prywatną rezydencją szefa rządu Palazzo Grazioli i nadających relacje o jego powrocie do pracy po miesięcznej rekonwalescencji. Kiedy technik dziennika w pierwszym kanale telewizji publicznej usiłował odsunąć krzyczącego Paoliniego, ten złapał się kurczowo reporterki Sonii Sarno, przewracając ją na ziemię. Zobacz inne "wystąpienia" Paoliniego na wizji: Incydent ten przypominał to, co wydarzyło się w pasterkę w bazylice św. Piotra, gdy niezrównoważona kobieta złapała papieża Benedykta XVI za paliusz również go przewracając. Przestraszona i przewrócona dziennikarka w całym zamieszaniu, do jakiego doszło, zaczęła na wizji krzyczeć "pomocy". Podniosła się jednak z ziemi i dokończyła relację. Pod Palazzo Grazioli natychmiast interweniowali policjanci. Sonia Sarno złożyła następnie w prokuraturze skargę na Gabriele Paoliniego za atak oraz przerwanie relacji telewizyjnej.