Rejon starego dworca, gdzie działają nocne sklepy i bary, jest zamieszkany głównie przez robotników cudzoziemskich. Ruch autobusowy został przeniesiony w inne miejsce, w którym wybudowano nowy dworzec. Wczoraj rozpoczął się w Izraelu dwudniowy post i władze Tel Awiwu zapowiedziały surowe kary dla lokali rozrywkowych, które będą otwarte tego wieczora. W rejonie starego dworca autobusowego czynnych było jednak wiele takich lokali. Wybuch nastąpił koło kawiarni, w której spotykają się robotnicy rumuńscy, i kina wyświetlającego do późna filmy pornograficzne. Jedną z ofiar jest cudzoziemiec. Niedługo po wybuchu różne media odebrały telefony, w których informowano, że zamachu dokonała organizacja Islamski Dżihad. Zapowiadano też opublikowanie komunikatu w późniejszym terminie. Do zamachu doszło w południowej części Tel Avivu, w rejonie, gdzie od kilku lat mieszkają zagraniczni robotnicy z Rumunii, Turcji i Tajlandii. Niektórzy świadkowie twierdzą, że miały miejsce dwie eksplozje. Zaraz potem, jak zamachowiec wysadził się w powietrze, w pobliżu eksplodował drugi ładunek wybuchowy. Posłuchaj relacji stałego korespondenta RMF w Tel Awiwie Elego Barbura: