Według Fleischera, tekst rezolucji może być uzgodniony w tym lub przyszłym tygodniu. - Wszystko zależy od dyskusji między naszym rządem a sojusznikami - mówi rzecznik Białego Domu. Według niego rezolucja będzie w miarę prosta i niezbyt długa. Prawdopodobnie nie ma wysuwać dodatkowych żądań wobec Bagdadu, a jedynie podkreślać, że Irak nie spełnia postanowień rezolucji 1441. Nie jest jasne czy w tekście zostanie umieszczony konkretny termin ultimatum, ale wiadomo, że nie znajdą się w nim zapisy o użyciu siły. Według cytowanych przez media anonimowych urzędników administracji Busha, wciąż jednak nie ma konkretnych decyzji co do treści nowej rezolucji. Co więcej, Biały Dom cały czas analizuje szanse przyjęcia rezolucji, i ewentualne dyplomatyczne koszty jej odrzucenia.