Do wybuchu nad Teksasem doszło kilka dni temu. W sobotę w mediach społecznościowych American Meteor Society opublikowało zdjęcie, na którym na pierwszy rzut oka widać kawałek zwykłej skały. Jednak jak wyjaśniono we wpisie, jest to meteoryt, który został odnaleziony pośród piasku i zarośli. Jak stwierdza NASA, "ognista kula" ważąca około 1000 funtów (453,59 kg) rozpadła się nad Ziemią, a małe cząsteczki - meteoryty - wylądowały na planecie. To właśnie mniej więcej w tym samym czasie wiele osób w mieście McAllen i innych terenach południowego Teksasu zgłosiło słyszalny wybuch. Na niektóre lokalne posterunki policji zaczęły napływać setki telefonów ze zgłoszeniami. Niektórzy mieszkańcy zauważyli rozbłyski na niebie na zachód od McAllen i jak podaje "For Worth Star-Telegram", były one tak jasne, że można było je dostrzec nawet za dnia. Teksas: Wśród piasku i zarośli odnaleziono meteoryt "Chociaż meteoryty mają tendencję do uderzania w atmosferę Ziemi z dużą prędkością, zwalniają w miarę podróży przez atmosferę, rozbijając się na małe fragmenty przed uderzeniem w ziemię" - zaznacza NASA, na którą powołuje się portal. Nie jest to jedyny przypadek, jaki odnotowano w ostatnim czasie. American Meteor Society dodało w opublikowanym wpisie, że pierwsze dwa meteoryty odnaleziono we Włoszech i Francji. "The Guardian" zaznacza, że "włoski meteoryt" wylądował na czyimś balkonie. NASA nie zbiera meteorytów, jednak poprosi, aby każdy, kto znajdzie taki fragment, skontaktował się z Smithsonian Institution - muzeum w Waszyngtonie. "Meteor widziany na niebie nad McAllen przypomina o potrzebie NASA i innych organizacji, aby zwiększyć nasze zrozumienie i ochronę Ziemi, połączyć wiedzę naukową i inżynieryjną, aby posunąć naprzód ludzką eksplorację kosmosu, zintegrować badania ziemskie i planetarne w celu dalszego zrozumienia układu słonecznego, a także promować udane misje kosmiczne poprzez łagodzenie ryzyka" - przekazała organizacja w komunikacie.