Polka schodziła z Siodełka powyżej chaty Teriego - wysokogórskiego schroniska. Jak mówią słowaccy ratownicy, skały są tam bardzo kruche. W czasie wędrówki w dolinie Małej Zimnej Wody w głowę uderzyły ją spadające kamienie. Wezwani ze schroniska ratownicy udzielili jej pierwszej pomocy i już po zmroku przenieśli ją na Hrebienok, skąd samochodem przewieziono ja do szpitala w Popradzie.