I tak Emmanuel Didas, który miał mieć operację kolana po wypadku motocyklowym, leży nieprzytomny na oddziale intensywnej terapii po operacji głowy. Z kolei cierpiący na chroniczną migrenę Emmanuel Mgaya dochodzi do siebie po nieplanowanej operacji kolana. Lekarze nie chcą komentować incydentu, który wydarzył się w zeszłym tygodniu, ale nie został oficjalnie zgłoszony. Ministerstwo zdrowia podało, że zlecono śledztwo w sprawie tej fatalnej pomyłki. Zszokowani krewni pana Didasa czuwają przed oddziałem intensywnej terapii. Skarżyli się, że nikt nie poinformował ich nawet o nieoczekiwanym zabiegu. "To duże zaniedbanie, lekarz musi wiedzieć, że kolano jest dość daleko od głowy" - zauważył jeden z członków rodziny chorego. Rodzina drugiego Emmanuela, który jest uczniem liceum i cierpi na bóle głowy, twierdzi, że nie straciła wiary w lekarzy. "Rozmawialiśmy z dyrektorem szpitala, który zapewnił, że naszego Emmanuela Mgayę zoperują wykwalifikowani specjaliści. Nie martwimy się więc" - zaznaczyli krewni chłopaka.