Jest to największa zapora w Iraku. Raport amerykańskich wojsk o jej niestabilności pojawił się już ponad dziesięć lat temu; dwa lata temu alarmowała Komisja Europejska. Teraz, cytowany przez telewizję al-Dżazira profesor Nadhir al-Ansari z Uniwersytetu Technologicznego Lulea w Szwecji przypomina, że jeśli tama runie, powstanie fala o wysokości około 25 metrów i w ciągu kilku godzin dotrze do Mosulu. 70 procent miasta znajdzie się pod wodą, zginąć może od pół do półtora miliona ludzi, kilka milionów będzie poszkodowanych. Tama stoi na miękkich skałach, które rozpuszcza woda. Tworzą się wyrwy, które trzeba wypełniać mieszaniną cementu, gliny i krzemu. Robi to włoska firma, ale w pracach przeszkadza aktywność tak zwanego Państwa Islamskiego.