"Talibowie znaleźli sposób na nasze rosomaki"
Talibowie znaleźli sposób na nasze rosomaki - powiedział w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" były dowódca Wojsk Lądowych i szef Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku gen. Waldemar Skrzypczak, komentując śmierć siedemnastego polskiego żołnierza w Afganistanie.
Jego zdaniem zaczęli oni podkładać bardzo duże ładunki wybuchowe sterowane drogą radiową, stwarzające bardzo duże zagrożenie, z czym nie możemy sobie poradzić. Chodzi o to, że "jeżeli patroluje się drogi, prowadzi obserwacje, wówczas talibowie bezkarnie nie podłożą bomby. To, że tak się stało oznacza, że ich bezkarność jest bardzo duża". Dodał, że podłożenie ładunków o dużej mocy wymaga wielu godzin pracy.
Gen. Skrzypczak uważa, że zapobiec temu może m.in. zwiększenie aktywności operacyjnej, kroczenie za talibami, nieustępowanie im i paraliżowanie ich działań. Można to osiągnąć przez zwiększenie liczebności naszych wojsk. "Zwiększenie aktywności i liczby operacji, wiązanie sił, czyli po prostu kroczenie za talibami, nieustępowanie im i wyprzedzanie ich w działaniach, to jedyne sposoby walki z nimi. Chodzi bowiem o wczesne paraliżowanie ich działań" - mówi generał.
Więcej w "Naszym Dzienniku".
INTERIA.PL/PAP