"Bierzemy odpowiedzialność za ataki w prowincji Sind i w Islamabadzie, których celem były konwoje z zaopatrzeniem dla NATO" - powiedział cytowany przez agencję AFP rzecznik organizacji TTP (Tehrik-e-Taliban Pakistan - Talibski Ruch Pakistanu) Azam Tariq. Napastnicy zaatakowali samochody-cysterny przy stacji benzynowej na obrzeżach miasta Shikarpur w prowincji Sindh w piątek czasu lokalnego (czwartek czasu polskiego). W nocy z niedzieli na poniedziałek podpalili zaś prawie 20 samochodów-cystern niedaleko Islamabadu. Rząd Pakistanu zamknął w czwartek wiodące do Afganistanu przejście graniczne Torkham na północnym zachodzie kraju. Decyzję tę podjęto najprawdopodobniej w proteście przeciwko ostrzelaniu przez śmigłowiec NATO strefy przygranicznej, co spowodowało śmierć trzech pakistańskich żołnierzy. Około 80 proc. zaopatrzenia niebojowego - czyli m.in. paliwo, części zamienne i odzież - dla stacjonujących w Afganistanie żołnierzy USA i innych państw koalicji międzynarodowej dostarczane jest przez pakistański port Karaczi i dalej transportem kołowym przez terytorium Pakistanu. NATO ma także inne trasy zaopatrzeniowe do Afganistanu, ale te biegnące przez Pakistan są najdogodniejsze i najtańsze w użyciu.