Analiza nowych danych brytyjskiego Departamentu Wyrównywania Szans, Mieszkalnictwa i Społeczności (Department for Levelling Up, Housing and Communities) przeprowadzona przez Sky News pokazuje, że wskaźniki bezdomności są teraz wyższe niż przed pandemią w dwóch piątych regionów Anglii. W 36 z 289 analizowanych przez stację obszarów liczba bezdomnych na 1000 gospodarstw domowych wzrosła o ponad 50 proc. między pierwszym kwartałem 2020 r., a pierwszym kwartałem 2022 r. Bezdomność wśród prywatnych najemców osiągnęła rekordowy poziom głównie dlatego, że właściciele decydują się sprzedać lub ponownie wynająć swoje nieruchomości. Eksperci ostrzegają, że sytuacja pogorszy się ze względu na rosnące koszty życia w kryzysie. Koniec wsparcia pandemicznego a bezdomność Ogólny wskaźnik bezdomności w Anglii spadł w analizowanym okresie o 2,5 proc., jednak patrząc na ogólnokrajowy obraz, w niektórych miejscach kryją się gwałtowne wzrosty. Np. w dystrykcie Eden w Kumbrii wskaźniki bezdomności są ponad czterokrotnie wyższe niż na początku 2020 roku - czytamy na stronie Sky News. Z kolei w Manchesterze wskaźniki bezdomności są trzykrotnie wyższe niż średnia w Anglii. Koniec wsparcia pandemicznego, takiego jak system urlopów i zakaz eksmisji sprawił, że bezdomność grozi znacznie większej liczbie osób. - Rząd zezwolił na eksmisje z prywatnych mieszkań, jednocześnie zamrażając lokalny zasiłek mieszkaniowy, gdy czynsze mieszkaniowe znacznie rosną - powiedział Glen Bramley z Instytutu Polityki Społecznej, Mieszkalnictwa, Badań Równości (I-SPHERE) na Uniwersytecie Heriot-Watt, cytowany przez Sky News. Wzrost bezdomności wśród gospodarstw domowych z dziećmi Analiza stacji wykazała, że już teraz obserwuje się znaczny wzrost bezdomności na rynku wynajmu prywatnego. Wynika z niej też, że nastąpił gwałtowny wzrost liczby właścicieli, którzy decydują się na zakończenie umowy najmu, aby mogli ponownie wynająć lub sprzedać swoją nieruchomość. Według analizy, w Anglii liczba gospodarstw domowych opuszczających z tego powodu rynek prywatnego wynajmu wzrosła o dwie piąte. Na południowym zachodzie wzrosła o 80 proc., a na północnym wschodzie o 71 proc. Nastąpił również znaczny wzrost bezdomności wśród gospodarstw domowych z dziećmi. W Anglii od początku pandemii odnotowano 18 proc. wzrostu, podczas gdy w Yorkshire i Humber wskaźnik wzrósł dwukrotnie. Tymczasem bezdomność wśród samotnych gospodarstw domowych spadła w Anglii o 2,8 proc., pomimo wzrostu o 9,4 proc. w Londynie. Profesor Bramley twierdzi, że jest to zbieżne z danymi dotyczącymi ubóstwa, które prawdopodobnie pogorszą się w nadchodzących miesiącach. - Spodziewamy się, że tej jesieni jeszcze więcej rodzin doświadczy poważnego ubóstwa i nędzy z powodu kryzysu związanego z kosztami życia - mówi. Bezdomność w Anglii - dane nie obejmują wszystkiego Opublikowane przez rząd statystyki odnoszą się wyłącznie do gospodarstw domowych otrzymujących świadczenia zapomogowe, czyli wsparcie rady, mające na celu pomoc bezdomnym w znalezieniu mieszkania. Polly Neate, dyrektorka naczelna organizacji charytatywnej dla bezdomnych Shelter twierdzi, że dane są "przydatnym wskaźnikiem", ale nie obejmują wszystkiego. - Niektóre rodzaje bezdomności są całkowicie nieudokumentowane, co oznacza, że prawdziwa liczba osób bez domu będzie jeszcze wyższa - powiedziała. Dodała, że nowy premier "musi szybko uporać się z kryzysem", aby powstrzymać rodziny przed "rażąco niepewnym i nieodpowiednim tymczasowym zakwaterowaniem". - Straszny brak naprawdę przystępnych domów socjalnych oznacza, że miliony ludzi nie mają innego wyboru, jak żyć w naprawdę drogim i niestabilnym prywatnym wynajmie - podkreśliła Neate, cytowana przez Sky News. - Jedyną odpowiedzią, aby na dobre zakończyć bezdomność, jest budowanie przyzwoitych domów socjalnych z czynszami powiązanymi z lokalnymi dochodami - dodała.